Zgodnie z prawem polskim nie mam obowiązku monitorowania treści dodawanych do moich katalogów, niemniej powiadomienie o naruszeniu dóbr zobowiązuje mnie do usunięcia takiego wpisu, choć jednocześnie prawo UE mówi wyraźnie o wyłączeniu mojej odpowiedzialności za jakiekolwiek tego typu treści, każdy sąd odrzuci jakikolwiek pozew w tej materii jako bezzasadny. Niemniej nie podoba mi się, iż w piśmie jednoznacznie zostało stwierdzone, iż to ja naruszam ich dobra i czerpię korzyści z tym związane, co jest dla mnie oczywistym pomówieniem. Skonsultuję sprawę z prawnikiem, jeśli otrzymam kolejne pismo w podobnej formie i treści nie pozostawię tego bez reakcji. Przejrzałem swoje webmini i pokasował wszystkie wpisy zawierające zastrzeżony zwrot, w tym i te należące od właściciela marki (tak tak, też korzysta z webmini), żeby nie wprowadzały mnie w błąd jak będę widział tą nazwę. Wątpię też, abym kiedykolwiek skorzystał z oferty tej firmy, sami sobie robią negatywny ePR, na forach jest sporo wątków odnośnie ich pism.