Jeśli mogę coś dodać - to ograniczenie jest bez sensu bo jak ktoś będzie chciał oszukać i tak oszuka - przecież może tworzyć subdomeny niższego poziomu.
Np:
dodajemy
www.onet.pl a site nam zlicza też z:
costam.www.onet.pl
wtf.www.onet.pl
Rozumiem to 'www' jeśli chodzi o domeny, ale krzywdzi to bardzo subdomeny których mamy mnóstwo a żadnej nie dodamy przez to. Można ten problem załatwić w inny sposób:
przy próbie dodania onet.pl system sprawdza w (pierwszej setce/tysiącu) wyników czy w URLach gdzie class=l występują inne adresy niż
http://onet.pl/* Jeśli istnieje string między http:// a onet.pl/* to strona zostałaby odrzucona. Polecenie site: zazwyczaj listuje na początku subdomeny(jeśli istnieją) także w ten sposób system zauważyłby <a href="
http://tv.onet.pl/" class=l> i odmówił dodania. Dzięki temu dużo ludzi mogłoby skorzystać z e-weblinka.
Dodatkowo algorytm sprawdzający czy jeśli dodaliśmy *.onet.pl to nie można dodać onet.pl i tyle.
Prosiłbym o jakieś opinie na ten temat, bo osobiście nie widzę potrzeby ograniczania liczby użytkowników przez ten parametr.
EDIT: HOWTO
Najprościej IMO tak:
1) Pobrać URLe gdzie class=l
2) Dla każdego url zrobić parse_url()
3) W tablicy danego URLa pod kluczem [host] zrobić explode(".",$dany_url)
4) Zrobić explode(".",$url_do_dodania).
5) Jeśli sizeof tych tablic jest różny, wtedy nalerzy wyrzucić błąd.